PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=273934}

Gwiezdny pył

Stardust
7,3 147 486
ocen
7,3 10 1 147486
6,7 24
oceny krytyków
Gwiezdny pył
powrót do forum filmu Gwiezdny pył

Ej, ludziee!

ocenił(a) film na 10

Podczas rozmowy pewna osoba stwierdziła, że w filmie "Gwiezdny pył" niepotrzebny jest motywz biskupem, gdyż jest to film fantasy i nie powinno się mieszać religii z fantastyką, ponieważ te dwie rzeczy się wzajemnie wykluczają.
Co Wy o tym sądzicie?

XxXxxEVeRaxxXxX

Nie zauważyłam w tym filmie jakiś szczególnych nawiązań do chrześcijaństwa, więc jeden biskup, który pojawił się na chwile wcale mi nie przeszkadzał. A biorąc pod uwagę, że scena otrucia jest idealna, nie wyobrażam sobie filmu bez niej.

Ale niestety tak jest, że ktoś zauważył jedną osobę duchowną i twierdzi, że nie powinno łączyć się fantastyki z religią. Natomiast odwołania do wierzeń skandynawskich, zapewne nikomu nie przeszkadzają. Chyba ten ktoś pod pojęciem religii rozumiał tylko chrześcijaństwo, a może nawet tylko katolicyzm.
Uważam, że ten gatunek ma to do siebie, że jeżeli zgrabnie połączy się nawet najbardziej niepasujące elementy, może powstać coś ciekawego, więc nie będę "zabraniała" twórcom wplatania motywów religijnych.

XxXxxEVeRaxxXxX

Akurat religia i fantastyka zawsze mają wiele wspólnego...
Ale faktycznie chyba ktoś pod pojęciem "religia" miał na myśli chrześcijaństwo, a nie pojęcie religii samo w sobie. W ten sposób można powiedzieć, że "religii" w ogóle nie powinno się mieszać do czegokolwiek (albo chociaż nie tam, gdzie może ona wyjść w nienajlepszym świetle...). A argument, że coś się wyklucza z czymś innym więc nie powinno się tego mieszać to akurat żaden argument - miesza się np. komedię z dramatem (które teoretycznie całkiem się wykluczają), czy w muzyce muzykę metalową z hip-hopem... Albo wódkę z sokiem pomidorowym ;p Co kto lubi i tyle, ja w tym problemu nie dostrzegam.

XxXxxEVeRaxxXxX

Religia - to kwestia wiary. Magia - to kwestia wiary. Ja bym zakazała łażenia w grudniu tych przeklętych czerwono odzianych symboli komercji. Natomiast fantastyka jest ściśle powiązana z religią. Elfy wywodzą się z religii celtyckiej, diabły z chrześcijańskiej (w wielkim uproszczeniu). W czym więc problem?

XxXxxEVeRaxxXxX

C.S. Lewis zbudował Narnię na filozofii chrześcijańskiej, Tolkien Śródziemie też. Wnioski nasuwają się same. To, że Gaiman akurat popiera scjentyzm, to jego wybór, ale nie nakaz dla całego narodu fantasy.

TangoAndWaltz

Nie twierdzę w drugą stronę, że tylko wierzący piszą dobre fantasy. Ale wiara nie przeszkadza. Jak ktoś chce odczytywać Galadrielę jako Madonnę, ma prawo. Jak chce w niej widzieć elfa związanego z naturą, też może. Osobiście uważam, że odczytywanie biblijne wzbogaca mój odbiór postaci.

TangoAndWaltz

Gwoli ścisłości - czytałam też ateistyczne 'Mroczne materie' Pullmana. I kilka wątków było dla mnie bardzo ciekawych.

ocenił(a) film na 8
XxXxxEVeRaxxXxX

W Gwiezdnym Pyle świat magii i rzeczywista Anglia przenikają się, choćby przez wyrwę w murze, więc obecność biskupa wydaje mi się zupełnie uzasadniona.

ocenił(a) film na 9
XxXxxEVeRaxxXxX

Jak dla mnie taki biskup jest po prostu elementem naszego świata, i ma prawo, jak każdy inny element, zostać inteligentnie sparodiowany. W tym filmie scena z biskupem była naprawdę przednia. A jeśli fantasy umiejętnie łączy rzeczywiste religie z pomysłami autorskimi, pełnymi mistycyzmu, czy magii, to tym lepiej dla niego.

ocenił(a) film na 7
XxXxxEVeRaxxXxX

Parzcież religia to fantastyka, czyli wszystko się zgadza :)

MikeWodzowski

Oczywiście. Nie wiadomo z czym autor tematu ma problem.

XxXxxEVeRaxxXxX

Fantastyka i religia, a właściwie fantasy i religia były ze sobą łączone od zarania gatunku. Jest wiele klasyków fantasy które mają bardzo wyraziste motywy religijne a nawet nawiązujące do chrześcijaństwa. Najlepszy przykład to "Opowieści z Narnii" Lewisa, coś co powinien znać, albo chociażby słyszeć o tym każdy szanujący się miłośnik fantastyki. Mistrz Tolkien w Silmarilionie opisuje stworzenie świata w sposób który jest niemal żywcem wyjęty z biblii. Mnóstwo innych pisarzy wplatało motywy religijne do swoich książek, czasem były to religie znane, czasem pogańskie.
Biskup w tym filmie, ma właściwie tylko strój biskupa i uprawnienia do koronacji króla. Więcej o nim nie wiemy i zapewne ma to związek z poprawnością polityczną: religia, a zwłaszcza chrześcijańska, a zwłaszcza katolicka jest be , passe i sam fakt jej istnienia obraża kretynów.

użytkownik usunięty
XxXxxEVeRaxxXxX

Ja jestem zdania, że lepiej tych rzeczy nie łączyć - myślę, że może to doprowadzić to zatarcia się różnic między tym, czego na co dzień nie widujemy, bo nie istnieje, a tym, co jest niewidzialne, lecz prawdziwe. Wizja np. krasnoludków chodzących do kościoła i modlących się do Boga chrześcijańskiego wydawałaby mi się osobiście uwłaczająca: jeszcze widzowie - zwłaszcza dzieci - by zwątpili w autentyczność Boga, widząc, kto na tym filmie do niego się modli, i - o zgrozo! - wrzuciliby go do jednego worka z tymi krasnoludkami. Nie mam jednak nic przeciwko umieszczanie UKRYTYCH nawiązań - oczywiście pozytywnych - do chrześcijaństwa, a więc nie za pomocą dosłowności, lecz metafor, alegorii czy symboli, a nawet to popieram.

XxXxxEVeRaxxXxX

Tylko, że fantastyka głównie bierze swoje inspiracje ze średniowiecza. Stąd biskup pasuje tutaj. Wcale też nie jest powiedziane, że jest to biskup chrześcijański, raczej jest to osoba duchowna która namaszcza króla.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones