Właśnie sobie jednym okiem oglądam film na TVN-ie i dochodzę do wniosku, że ścieżka dźwiękowa to niemal
identyczna kopia tematu z "Draculi" Coppoli, autorstwa Wojciecha Kilara... Nie mówię, że jest podobna, tylko toćka w
toćkę identyczna... Dziwne...