Wbrew pozorom Gandalf nie jest ani jego jedyną rolą, ani najwybitniejszą. Sam Kellen traktuje go jako poczciwego staruszka po drodze do innych rzeczy.
Co do X-men, użył stwierdzenia: 'masquerading as Magneto'.
Nadal zbyt mało na trzecie miejsce. System umieszczania aktorów w rankingach jest na Filmwebie lekko upośledzony ;) Sądzę, że Ian McKellen powinien zamknąć czwartą/piątą dziesiątkę. Pozdrawiam ;)
Był już taki temat. Chodziło mi nie tyle o to, że Kellen jest najlepszym aktorem świata, co o to, że Gandalf nie jest do końca reprezentatywną rolą dla sir Iana. Stąd zarówno mega wysoka ocena budowana na 10 dawanych za LOTR i Hobbita, będących skokiem w bok w karierze, jak i krytyka tegoż - nie mówią zbyt wiele o McKellenie jako aktorze.
rola gandalfa(oraz magneto),należą do juz kultowych,a że ludzie oceniają pod pryzmat rozrywkowy a nie artystyczny,to tak jest już,też uważam że 3 miejsce to stanowczo za wysoko,ale nie ukrywam że bardzo lubie mckellena z powodu tych ról,i jakoś te 3 miejsce mi nie przeszkadza,gdyz jak napisałem wcześniej to oceniają filmwebowicze a nie krytycy filmowi,a filmwebowicz jest przeważnie zwykłym człowiekiem,który raczej ocenia to przez pryzmat własnej sympatii,a nie oceny aktorskiej danego aktora